środa, 8 maja 2013

Zwolniona ze szkoły + fart


Siemka ! :)

Dziś miałam dylemat czy iść do szkoły. Ponieważ miałam mieć kartkówkę z fizyki i pani od matmy mogła mnie spytać, ponieważ wzięłam sobie wczoraj nie przygotowanie a ona akurat chciała mnie wziąść do odpowiedzi. Wszyscy mówili że ale fart , ale trawiłaś itd.
I w końcu rano stwierdziłam że pójdę , że fizykę sobie trochę bardziej ogarnę na przerwie a z matmą to tam jakoś będzie może. Pierwszą lekcją była geografia. Wcześniej nie było mnie w piątek w szkole i nie przepisałam zeszytu oraz nie wiedziałam co jest zadane. Pani zaczęła pytać po jednym pytaniu osobę i mało co ktoś odpowiedział. Pani się wkurzyła i zaczęła sprawdzać ćwiczenia. Większość klasy dostała 1 w tym ja. Pomyślałam że zły początek dnia i że dalsza część również może być zła i nie korzystna. Zadzwoniłam po mamę żeby mnie zwolniła po następnej lekcji czyli po polskim. Na polskim pani oddawała kartkówki. Dostałam 3 i 4 :)
Później była matma , ale mama mnie zwolniła. Olga zadzwoniła do mnie po szkole że jutro mogę być pytana na matmie bo pani znów chciała mnie dziś spytać. Znów mi się udało :) Ale będzie cieńko z odpowiadaniem bo matma to dla mnie czarna magia..



1 komentarz: