niedziela, 17 lutego 2013

Shopping with Julia and Maryla ♥

Hejj :*


Dziś  byłam na zakupach z Julką i Marylą i kupiłam sobie :



i




Ogółem świetnie się z nimi bawiłam , wariatki z nich , a z wariatkami zawsze jest fazowo . ♥
Trochę powspominałyśmy podstawówkę.. I jak byłyśmy w biedronce to Maryla wąchała papier i ja się jej przyglądam i widzę jakiś nastolatek stanął i się gapi a ja zaczęłam mówić :
Maryla...
Maryla...
A ona popatrzyła tam , złapała mnie za rękaw zaczęła biec i ciągnąć mnie przez pół sklepu , prawie się wywaliłam , a ten koleś zaczął za nami biec z wózkiem. Okazało się że to był kolega Maryli z klasy.

A jak wróciłam ( tak koło 19 ) To mama mi pozwoliła wyjść na godzinkę na dwór z Michałem , mimo tego że mam karę. I jak z nim poszłam , to sobie tak łaziliśmy i wygłupialiśmy i w pewnym momencie Michał rzucił w auto śnieżką (w szybe) No i pech że ulica była pusta i auto zaczęło się cofać, Michał zaczął uciekać w lasek a ja nie wiedziałam co mam roić. Po chwili pobiegłam za nim , biegliśmy razem , wpadałam na krzaki , no i po chwili się zmęczyłam , ale jakoś dałam radę dobiec... Później jak wyszliśmy z lasku to pobiegliśmy między bloki i tam trochę odpoczęliśmy. Głaskaliśmy jakiegoś psa bo do nas podszedł , i nazwaliśmy go Iwan.

3 komentarze:

  1. fajna bluza :)
    Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh, wąchać papier ;) Moja koleżanka wąchała kiedyś w biedronce świeczki i pech chciał, że jej upadły na ziemię i się zbiły (bo były w szklanej obudowie). Pracownik, jak usłyszał zbicie, poszedł do alkoholi, bo myślał, że butelka się zbiła, a my zdąrzyłyśmy ucieć ;)

    Zapraszam częściej do siebie! :)

    alexboooo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń